Za oknem leży już pierwszy śnieg, mróz daje się we znaki, ale nie oznacza to, że czas zbiorów się zakończył. Wbrew pozorom natura ma nadal wiele do zaoferowania. Począwszy od jemioły (o której właściwościach leczniczych pisałam w zeszłym tygodniu), poprzez igły i szyszki drzew iglastych, a skończywszy na żywicach naszych rodzimych drzew. Zapraszam więc na spacer po lesie 😊...
Świerk - drzewo iglaste, wiecznie zielone, z rodziny sosnowatych, jedno z największych w Europie. Jak je rozpoznać? M.in. po szyszkach, które zwisają na dół (w przeciwieństwie do jodły). Igły świerku są bardzo kłujące i sterczące, nie rosną płasko, jak te jodłowe. Można je zbierać cały rok, ale szczególnie zimową porą mogą nam się przydać. Ponieważ właśnie teraz najwięcej czasu spędzamy w pomieszczeniach zamkniętych, warto sięgnąć po igły świerku i użyć ich do okadzania domu. Olejki eteryczne zawarte w igłach świerkowych działają odkażająco, antywirusowo i antybakteryjnie. W połączeniu z jałowcem i bylicą możemy stworzyć mieszankę oczyszczającą i wzmacniającą organizm w okresie , który powinien być z definicji czasem spokoju, a realnie bywa czasem największego stresu, krzyku i zabiegania w roku.
Świerk to także żywica, którą możemy zebrać podczas zimowego spaceru. Można jej szukać nacinając korę drzewa albo lepiej, szukając miejsc, gdzie żywica wypłynęła sama. Należy przy tym pamiętać, by nie drążyć zbyt głęboko, by nie uszkodzić drzewa. Kawałek żywicy wrzucony do gotującej wody pomaga oczyścić drogi oddechowe. Jest to efekt działania unoszącej się pary, wzbogaconej o olejki eteryczne świerku. W regionie alpejskim żywicę świerku wykorzystuje się także do produkcji maści leczniczych domowej roboty. Wedle przepisu z XVIII wieku na tzw. "Pechsalbe" czyli maść żywiczną potrzeba:
- 100g oliwy z oliwek,
- 30g żywicy świerku i modrzewia
- 10 g pszczelego wosku.
Oliwę podgrzewamy (nie gotujemy) i rozpuszczamy w niej żywicę. Następnie przecedzamy przez gazę, tak aby pozbyć się zabrudzeń i dodajemy wosk pszczeli. Następnie lekko podgrzewamy, tak aby wosk się rozpuścił. Przelewamy do pojemniczka i odstawiamy do przestygnięcia, dopiero potem zakręcamy wieczko. Ponieważ żywicę modrzewia trudno pozyskać jeśli się nie ma znajomego drwala😏, można ów przepis zmodyfikować i po prostu podwoić ilość żywicy świerkowej. Tak przygotowana maść ma właściwości przeciwzapalne, rozgrzewające, poprawiające krążenie, dezynfekujące, antybakteryjne, antywirusowe i przeciwgrzybiczne. Łagodzi bóle mięśniowe, dolegliwości reumatyczne, można ją też stosować w stanach zapalnych górnych dróg oddechowych.
Ze świerku, a w zasadzie jego żywicy, kory igieł i szyszek możne też samemu przygotować balsam na przeziębienie. Potrzebne nam będzie 30g żywicy, igieł i szyszek, 50ml oliwy z oliwek i 7 g wosku pszczelego.
Wszystkie zebrane świerkowe składniki zalewamy oliwą i podgrzewamy ciągle mieszając. Po ok. 5 min odstawiamy i przygotowujemy kąpiel wodną. Naczynie ze składnikami naszej maści podgrzewamy w kąpieli wodnej ok. 2, 3 godzin na minimalnym ogniu. Po tym czasie filtrujemy przez gazę i dodajmy wosku pszczelego. Podgrzewamy, aż uzyskamy jednolitą konsystencję, następnie przelewamy do szklanego naczynia i po wystygnięciu zakręcamy. Do produkcji maści na bazie żywic najlepiej użyć starego garnka ze wględu na zabrudzenia, których trudno się później pozbyć.
W medycynie ludowej szerokie zastosowanie mają też młode pędy świerku - ale o tym opowiem więcej wiosną 😊😊...
Komentarze
Prześlij komentarz