Przejdź do głównej zawartości

Jarzębina

Dziś post z lekkim wyprzedzeniem 😉a będzie o... jarzębinie... Idzie lasem pani jesień - jarzębinę w koszu niesie... Ale nie na korale, choć do jej walorów dekoracyjnych nie trzeba chyba nikogo przekonywać🙂
Jarzębiny jest w tym roku (przynajmniej u nas) bez liku - więc szykuje się ostra zima. Zresztą u nas już dziś śniegiem sypnęło... ❄️❄️❄️Ale ponoć właśnie po pierwszych zimnych nocach powinno się owoce jarzębiny zbierać, bo wtedy są najlepsze - zakładając, że ptaki nas nie uprzedzą😉... A co do właściwości - jarzębina jest bardzo bogata w witaminę c. Niestety, nie zaleca się jej spożywania na surowo, gdyż powoduje nudności, biegunkę i wymioty. Wyjątkowo przy silnych bólach reumatycznych oraz chorobie płuc z wysoką gorączka zaleca się zażywanie surowych owoców, ale tylko w niewielkiej ilości. Za to gotowana jarzębina traci swe lekko trujące właściwości. Marmolada jarzębinowa jest sprawdzonym środkiem na choroby płuc. Suszone owoce jarzębiny pobudzają natomiast pracę nerek a nawet pomagają zwalczyć kamienie nerkowe. Kuracja oczyszczająca i odtruwająca organizm trwa 30 dni. Łatwo ją przeprowadzić w warunkach domowych. 1dnia należy spożyć 1 suszony owoc jarzębiny, 2 dnia 2, 3 dnia 3 I tak do 15. Od 15 dnia redukujemy ilość spożywanych owoców o 1,aż 30 dnia zostanie nam do spożycia ponownie 1 owoc.
Herbata z suszu (owoce i liście) działa wspomagająco w leczeniu jaskry, zapalenia migdałków, pobudza przemianę materii.
Pisząc o jarzębinie nie sposób nie wspomnieć o jarzębiaku😉Wódka z jarzębiny jest m.in. bardzo popularna na obszarze alpejskim jako lek na bóle żołądkowe i zaburzenia trawienia - oczywiście w dawkach leczniczych☺️...
I jeszcze trochę magii - ponoć jarzębina chroni przed uderzeniem pioruna, dlatego wianki i wiązanki jarzębiny wieszano dawniej w oknach i na poddaszach, za to drzewa nie wolno sadzić w ogródku, bo przynosi nieszczęście...
Na szczęście znajdziecie jej pod dostatkiem w okolicznych lasach - i na herbatę i na sok (nawet wyskokowy😁)...



 

Komentarze

Masz pytanie?

Popularne posty z tego bloga

Oxymel 4 złodziei - przepis na...:)

 Historia rzezimieszków grasujących w południowej Francji w 1720 roku wróciła na salony wraz z wybuchem pandemii Covid 19. Dlaczego? bo tak jak wtedy, w czasie zarazy, tak i dziś, ludzie szukają sposobów na wzmocnienie odporności, aby skutecznie walczyć z wirusem... Ale co do samej opowieści...słów parę... W czasie wybuchu epidemii dżumy we Francji w XVIII w. mieszkańcy zamykali się w domach w obawie przed chorobą i śmiercią. Tylko czterej rozbójnicy grasowali w tym czasie z powodzeniem po okolicy, plądrując opustoszałe domy ofiar zarazy, bez obawy o własne zdrowie i życie. Kiedy wreszcie udało się ich schwytać, władze zaproponowały im złagodzenie kary, w zamian za wyjawienie sekretu na utrzymanie dobrego zdrowia. Okazała się nim być mikstura ziołowa, macerat octowy, którą rozbójnicy nacierali dłonie, stopy i twarz. Oryginalny przepis nie zachował się do naszych czasów, ale ziołowa mieszanka, która zadziałała cudotwórczo, w formie olejku, octu czy oxymelu, odtwarzana jest na wiele ...

Świerk i jego właściwości lecznicze

 Za oknem leży już pierwszy śnieg, mróz daje się we znaki, ale nie oznacza to, że czas zbiorów się zakończył. Wbrew pozorom natura ma nadal wiele do zaoferowania. Począwszy od jemioły (o której właściwościach leczniczych pisałam w zeszłym tygodniu), poprzez igły i szyszki drzew iglastych, a skończywszy na żywicach naszych rodzimych drzew. Zapraszam więc na spacer po lesie 😊... Świerk - drzewo iglaste, wiecznie zielone, z rodziny sosnowatych, jedno z największych w Europie. Jak je rozpoznać? M.in. po szyszkach, które zwisają na dół (w przeciwieństwie do jodły). Igły świerku są bardzo kłujące i sterczące, nie rosną płasko, jak te jodłowe. Można je zbierać cały rok, ale szczególnie zimową porą mogą nam się przydać. Ponieważ właśnie teraz najwięcej czasu spędzamy w pomieszczeniach zamkniętych, warto sięgnąć po igły świerku i użyć ich do okadzania domu. Olejki eteryczne zawarte w igłach świerkowych działają odkażająco, antywirusowo i antybakteryjnie. W połączeniu z jałowcem i bylicą mo...

Shinrin-yoku czyli leśne kąpiele...

 Witam serdecznie w Nowym Roku! W natłoku zajęć ostatniego czasu, bieganiny za 1000 spraw życia codziennego nie zdążyłam przez dłuższy czas nic napisać. Wszyscy znamy to uczucie nieubłaganie płynącego czasu. Do tego stres związany z pandemią...nieobcy nikomu z nas...A´ propos stresu - czasem jest nam potrzebny, wpływa mobilizująco, dodaje sił, o których istnieniu nie mieliśmy nawet pojęcia. Jest jednak i inny rodzaj stresu, ten długotrwały, trzymający nasz układ immunologiczny w stanie ciągłej gotowości, złodziej dobrego snu, wróg naszego stanu zdrowotnego. Wszyscy to wiemy, a mimo to proste rady z rodzaju - "nie przejmuj się, nie stresuj" nie tak łatwo wcielić w życie. Za to wybrać się na spacer do lasu - i owszem 😊. Dlaczego o tym piszę? bo tzw. kąpiele leśne, czyli świadome przebywanie w lesie, zanurzenie się w jego głębię, wpływa pozytywnie na nasz układ odpornościowy, wzmacnia go. Przebywanie na łonie natury, zwłaszcza w lesie, poprawia znacznie stan zdrowia rekonwalesc...