Przejdź do głównej zawartości

Kozłek lekarski czyli waleriana

Dobry wieczór! Na dworze już ciemno, szaro i ponuro, ale nawet późna jesień to wbrew pozorom dobry czas na zbiory zielarskie, a konkretnie zbiory korzenne. To właśnie jesienią i wczesną wiosną cała energia roślinna skupia się w korzeniu. Warto więc czas ten wykorzystać i wyruszyć w teren, zanim śnieg przykryje wszystko (a nawet jeśli śniegu nie będzie, to nie czekajcie zbyt długo, bo z upływem czasu  coraz trudniej zidentyfikować zioła, których korzenie chcemy pozyskać). Ja dziś wybrałam się po korzenie kozłka lekarskiego. Przyznam szczerze, że w mojej okolicy jest go całe mnóstwo, więc nie musiałam długo szukać, ani się obawiać, że pomylę go z czymś innym. Zresztą powszechnie wiadomo, że koty uwielbiają zapach kozłka lekarskiego, więc czasem wystarczy przyjrzeć się zwykłym "dachowcom" z okolicy.😉 Jeśli nie jesteście pewni tego, co wykopaliście, zawsze lepiej udać się do dobrze zaopatrzonej apteki albo sklepu zielarskiego 😏. Poza tym oczyszczenie korzenia i staranne wysuszenie go wymaga trochę zachodu. Zapewniam Was jednak, że warto, zwłaszcza, jeśli cel naszego działania jest jasno określony i sprzyja mu pozytywna energia. To tyle tytułem wstępu...A co do waleriany - korzeń tej rośliny i kłącze ma bardzo szerokie spektrum działania. Szczególnie znane są jego właściwości uspokajające, ułatwiające zasypianie, łagodzące napięcie nerwowe. Kozłek lekarski ma także inne właściwości, m.in. działa rozkurczowo, przeciwbólowo, obniża ciśnienie krwi, wzmacnia wzrok. Napar i macerat z kozłka lekarskiego zaleca się osobom chcącym zmniejszyć napięcie i uczucie niepokoju, a także cierpiącym na bóle żołądka o podłożu nerwowym, a także kobietom borykającym się z bólami menstruacyjnymi. Jak go przygotować?

2 łyżeczki korzenia zalewamy 1 szklanką zimnej wody i odstawiamy na 12 godzin, następnie lekko podgrzewamy (nie gotujemy) albo

1łyżeczkę zalewamy zimną wodą i doprowadzamy do wrzenia, następnie parzymy pod przykryciem ok. 10 min. 



 

 Jeśli ktoś szuka szybszej metody (albo nie toleruje zapachu herbaty z korzenia kozłka lekarskiego) to powinien sięgnąć po słynne krople walerianowe. Jest to dobry wybór przy bólach migrenowych. Nalewkę leczniczą z waleriany można też łączyć z dziurawcem i melisą. Od czasów średniowiecza stosuje się je do leczenia epilepsji i chorób układu nerwowego. Preparaty z waleriany mają niewiele skutków ubocznych i dlatego często znajdują też zastosowanie w psychiatrii. I jeszcze jedna istotna kwestia - waleriana nie działa usypiająco, tylko uspokajająco. Podnosi poziom koncentracji i umożliwia wyciszenie, tym samym stwarzając dobre warunki dla zdrowego snu. Należy pamiętać, że naturalnych produktów z kozłka lekarskiego nie powinno się łączyć z syntetycznymi środkami nasennymi. 

Kadzenie rozdrobnionym korzeniem waleriany sprzyja medytacji i rozluźnieniu.

Komentarze

Masz pytanie?

Popularne posty z tego bloga

Oxymel 4 złodziei - przepis na...:)

 Historia rzezimieszków grasujących w południowej Francji w 1720 roku wróciła na salony wraz z wybuchem pandemii Covid 19. Dlaczego? bo tak jak wtedy, w czasie zarazy, tak i dziś, ludzie szukają sposobów na wzmocnienie odporności, aby skutecznie walczyć z wirusem... Ale co do samej opowieści...słów parę... W czasie wybuchu epidemii dżumy we Francji w XVIII w. mieszkańcy zamykali się w domach w obawie przed chorobą i śmiercią. Tylko czterej rozbójnicy grasowali w tym czasie z powodzeniem po okolicy, plądrując opustoszałe domy ofiar zarazy, bez obawy o własne zdrowie i życie. Kiedy wreszcie udało się ich schwytać, władze zaproponowały im złagodzenie kary, w zamian za wyjawienie sekretu na utrzymanie dobrego zdrowia. Okazała się nim być mikstura ziołowa, macerat octowy, którą rozbójnicy nacierali dłonie, stopy i twarz. Oryginalny przepis nie zachował się do naszych czasów, ale ziołowa mieszanka, która zadziałała cudotwórczo, w formie olejku, octu czy oxymelu, odtwarzana jest na wiele ...

Shinrin-yoku czyli leśne kąpiele...

 Witam serdecznie w Nowym Roku! W natłoku zajęć ostatniego czasu, bieganiny za 1000 spraw życia codziennego nie zdążyłam przez dłuższy czas nic napisać. Wszyscy znamy to uczucie nieubłaganie płynącego czasu. Do tego stres związany z pandemią...nieobcy nikomu z nas...A´ propos stresu - czasem jest nam potrzebny, wpływa mobilizująco, dodaje sił, o których istnieniu nie mieliśmy nawet pojęcia. Jest jednak i inny rodzaj stresu, ten długotrwały, trzymający nasz układ immunologiczny w stanie ciągłej gotowości, złodziej dobrego snu, wróg naszego stanu zdrowotnego. Wszyscy to wiemy, a mimo to proste rady z rodzaju - "nie przejmuj się, nie stresuj" nie tak łatwo wcielić w życie. Za to wybrać się na spacer do lasu - i owszem 😊. Dlaczego o tym piszę? bo tzw. kąpiele leśne, czyli świadome przebywanie w lesie, zanurzenie się w jego głębię, wpływa pozytywnie na nasz układ odpornościowy, wzmacnia go. Przebywanie na łonie natury, zwłaszcza w lesie, poprawia znacznie stan zdrowia rekonwalesc...

Świerk i jego właściwości lecznicze

 Za oknem leży już pierwszy śnieg, mróz daje się we znaki, ale nie oznacza to, że czas zbiorów się zakończył. Wbrew pozorom natura ma nadal wiele do zaoferowania. Począwszy od jemioły (o której właściwościach leczniczych pisałam w zeszłym tygodniu), poprzez igły i szyszki drzew iglastych, a skończywszy na żywicach naszych rodzimych drzew. Zapraszam więc na spacer po lesie 😊... Świerk - drzewo iglaste, wiecznie zielone, z rodziny sosnowatych, jedno z największych w Europie. Jak je rozpoznać? M.in. po szyszkach, które zwisają na dół (w przeciwieństwie do jodły). Igły świerku są bardzo kłujące i sterczące, nie rosną płasko, jak te jodłowe. Można je zbierać cały rok, ale szczególnie zimową porą mogą nam się przydać. Ponieważ właśnie teraz najwięcej czasu spędzamy w pomieszczeniach zamkniętych, warto sięgnąć po igły świerku i użyć ich do okadzania domu. Olejki eteryczne zawarte w igłach świerkowych działają odkażająco, antywirusowo i antybakteryjnie. W połączeniu z jałowcem i bylicą mo...