Za oknem leży śnieg i do wiosny jeszcze daleko, ale pierwsze pączki pojawią się już niedługo. W zależności od klimatu, pierwsze z nich dobrze widoczne są już w połowie lutego. Właśnie wtedy zaczyna się czas gemmomaceratów - czyli czego?😏... Gemmoterapia to dział ziołolecznictwa wykorzystujący pąki roślin, czyli młode zawiązki pędów, liści czy kwiatów drzew i krzewów w celach leczniczych. Z metody tej korzystała już w średniowieczu święta Hildegarda z Bingen, a później Paracelsus, choć za ojca gemmoterapii współczesnej uznaje się belgijskiego lekarza Henry'ego Pol'a, który po raz pierwszy w latach 50-tych zastosował tę formę fitoterapii. Od kilku lat gemmoterapia przeżywa swój renesans i zdobywa coraz większe grono zwolenników.
Gemma, łacińskie określenie pączka roślinnego, oznacza też klejnot, drogocenny kamień i tym właśnie jest w ziołolecznictwie. To właśnie w małym, zamkniętym pączku drzemie ogromna siła życiowa całego drzewa, krzewu. W embrionalnej tkance pączków zawarta jest pełna informacja o roślinie, która się z nich rozwinie. A co za tym idzie - każdy młody pączek zawiera ogromną ilość substancji aktywnych, dzięki którym możemy wpłynąć korzystnie na nasze zdrowie. Należą do nich : związki mineralne, chlorofil, witaminy, saponiny, flawonoidy, olejki eteryczne, żywice. Po długiej zimie wszystkie te substancje wspierają procesy regeneracyjne organizmu. Działają wzmacniająco na układ immunologiczny i siły witalne, pobudzają procesy przemiany materii, działają odmładzająco. Organizm świetnie je przyswaja, bez efektów ubocznych, jak to ma miejsce w przypadku leków syntetycznych i co również bardzo istotne - nie trzeba zbierać dużych ilości pączków. Poziom substancji aktywnych zawartych w 1 małym pączku jest tak duży, że już często 5, 6 z nich wystarczy, żeby sporządzić gemmomacerat. Jeśli spożywamy je "na świeżo", to już 1 do 3 pączków wystarczy w zupełności. Powinno się je powoli przeżuwać, tak aby wraz ze śliną jak najwięcej substancji czynnych dostarczyć organizmowi. Zbierając je, należy pamiętać, że zbiór większej ilości jest bardzo szkodliwy dla samej rośliny i hamuje jej rozwój. I jeszcze jedno - świeżo zebrane pączki, z których chcemy sporządzić gemmomacerat trzeba przetworzyć jak najszybciej, by nie stracić cennych substancji w nich zawartych. Sporo z nich występuje tylko w formie embrionalnej i nie pojawia się na dalszych etapach wzrostu i rozwoju.
Do sporządzenia gemmomaceratu potrzebne są 4 komponenty : wysokoprocentowy alkohol, woda , gliceryna oraz pączki roślinne (w niewielkiej ilości). Ponieważ dzika róża jest moim ulubieńcem, (ze względu na jej pozytwny wpływ na układ immunologiczny, a także działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe), przedstawiam sposób przygotowania :
Składniki : ok. 5 - 6 pączków dzikiej róży, 1 część gliceryny, 1 część alkoholu 70%, 1 część wody, czyli na np.100 ml potrzebujemy 1 łyżeczkę pączków i po 30 ml gliceryny, alkoholu i wody
Przygotowanie : pączki dzikiej róży nacinamy nożem i umieszczamy w słoiku, zalewamy płynami, zakręcamy słoik i odstawiamy na 4 do 6 tygodni. Codziennie potrząsamy, żeby zawartość dobrze się wymieszała. Po tym czasie filtrujemy i przelewamy do ciemnej buteleczki z dozownikiem na krople albo z atomizerem.
Zastosowanie : 3 razy dziennie 1 do 3 razy pstryknąć do ust, bądź 3 razy dziennie 20 do 30 kropli rozpuścić w niewielkiej ilości wody
W ten sam sposób można przygotować gemmomacerat z pąków :
- jabłoni - stymuluje układ immunologiczny
- brzozy - pobudza pracę nerek i działa oczyszczająco
- orzecha laskowego - działa przeciwzapalnie i obkurczająco, zalecany przy schorzeniach górnych dróg oddechowych
- lipy - działa uspokajająco, zalecany w stanach lękowych, depresyjnych
- czarnej porzeczki - działa przeciwzapalnie i łagodzi reakcje alergiczne, zwany naturalnym kortyzonem
To tylko kilka przykładów, ale można macerować praktycznie wszystkie, nietrujące pączki roślinne. Zresztą można je też konserwować w occie, miodzie itp.
Aby wzmocnić organizm warto zebrać pąki czarnego bzu ( wystarczy 1 łyżka) i zalać je 100 g miodu dobrej jakości. Po okresie 4 do 6 tygodni tak przygotowany miód możemy jeść na chlebie lub słodzić nim herbatę. Jego przeciwzapalne działanie docenią osoby borykające się z kaszlem i przeziębieniem.
Gemmoterapia utwierdza mnie w przekonaniu, że warto obserwować otaczającą nas przyrodę i korzystać z jej darów przez cały rok...
Komentarze
Prześlij komentarz